Jeszcze kilkadziesiąt lat temu w naszym kraju nikt nie budował domów, które były od razu w odpowiedni sposób ocieplone – sukcesem niebywałym było w ogóle wybudowanie domu, a więc zgromadzenie odpowiednich środków finansowych, zdobycie metoda dojść do materiałów budowlanych i w ogóle uzyskanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego. Obecnie każda inwestycja budowlana tego rodzaju jest w pewien sposób zabezpieczona pod względem jej termoenergetyczności – jest to istotna kwestia chociażby, dlatego że światowe trendy w kwestii energii wskazują na stałą tendencje do wzrostu kosztów energii w każdej postaci. Od kilku lat coraz częściej w naszym kraju wypowiadane jest określenie dom pasywny, zachwala się, że takie domy są bardzo tanie w utrzymaniu, że potrzeba wręcz minimalnych ilości energii do ich ogrzania, ze jest to znakomita inwestycja, tym bardziej, że można otrzymać dotację z ministerstwa środowiska naturalnego na budowę takiego właśnie domu. Tymczasem prawda jest taka, że wybudowanie domu naprawdę spełniającego kryteria obiektu pasywnego to dość kosztowna inwestycja, a więc od razu na wstępie trzeba mieć zabezpieczone odpowiednie środki finansowe na jej realizacje, przy czym należy bardzo dokładnie trzymać się projektu takiego domu i zawartych w nim wytycznych, aby potem nie okazało się, że przez jakiś szczegół dom nie spełnia kryterium pasywności. Wówczas możemy zapomnieć też o dotacji ze strony ministerstwa, jeśli badania wykażą zbyt mały współczynnik pasywności domu.